Czyli co robię żeby się ochłodzić ;D
Na początku muszę wam wszystkim dziewczynki podziękować. Za wizyty, za przemiłe komentarze i za integrację w "braku czasu" :) Super że jesteście, bo dzięki temu w ogóle "mi się chce" popracować.
Jeszcze nie zdarzyły mi się chyba tak pracowite wakacje. Pomijam wymagającą czasowo budowę, która kradnie mój czas pod każdym względem. Ale szydełko ciągle w ruchu. Nawet wieczorem, gdy wracamy padnięci z działki, muszę coś "popchnąć" do przodu, bo nie wyrabiam czasowo totalnie.
Na początek moje ochłodzenie :) Jakiś trend panuje teraz, że ludzie myślą o świętach w środku upalnego lata :) Zamówienia u mnie w większości teraz to..... Śnieżynki! A że ich produkcja nie kończy się na dzierganiu, tylko trzeba je blokować, ługować i jeszcze prasować i dokładać zawieszki, to mam z tym zajęcie że hoho. Jakoś zimą nie zauważam, ile potrzeba pracy, aby gwiazdka mogła wyruszyć w drogę do nowego domku. Teraz, przy natłoku zajęć różnych widzę, jak są absorbujące i ile wymagają uwagi. Zasyłam wam troszkę białego szaleństwa w odsiecz słoneczku :)
Ale nie tylko one :) Powstają koszulki na jajka - tak tak, Wielkanoc się zbliża wielkimi krokami ;D
Poza tym do mojego autorskiego kompletu ecru-złotego powstało dla 10-cio miesięcznej dziewczynki bawełniane bolerko. Oczywiście wraz z całym kompletem. Szkoda, ze nie mogę zobaczyć ubranej w taki komplecik panienki... Oj szkoda. Jakoś głupio mi prosić o fotki z chrztu. W końcu to uroczystość rodzinna. Nie każdy chce się dzielić zdjęciami kogoś bliskiego, najbliższego :) Trudno. Może kiedyś... Kuzyneczka ma w brzuszku dwie dziewczynki (i chłopczyka chyba ;D) tak, ze ją na pewno namówię kiedyś na sesję w ubrankach "handmade by ciocia Kamila" ;) Zwłaszcza, ze jedna z panienek będzie moją osobistą chrześnicą :D Ale to jeszcze trochę... Chociaż z trojaczkami to i tak tylko 7 i pól miesiąca, więc zostały 2 i pół.
Czapeczka się już nie zmieściła w kadrze :)
SAL oczywiście leży i pachnie sobie... Ale niedługo przyjdzie deszczowa jesień. Może przyniesie ze sobą troszkę wolniejsze dni i na pewno dłuższe wieczory, to wszystko nadrobię (obiecuję to nawet sobie ;)
Bożonarodzeniowo-śnieżynkowe uściski :*