"Możliwość tworzenia można określić jeszcze inaczej: Jest to gotowość, by rodzić się na nowo każdego dnia."
Erich Fromm

czwartek, 31 maja 2012

Wygrane Candy, Pierwszy SAL i same przyjemności :)

:)
Dotarła do mnie wczoraj wygrana w Candy u Patti miseczka! Jest prześliczna (gdzie by tu dokupić więcej takowych???). Bardzo dziękuję! Ucieszyłam się jak dziecko, ponieważ nigdy (słownie: N I G D Y) w życiu nic (słownie: N I C) nie wygrałam. Nawet loda na patyku ani coli w chipsach :) Więc ta właśnie miseczka jest dla mnie teraz symbolem odwróconego szczęścia! ;) Będzie już tylko lepiej.



Wspaniale pasuje do moich kocykowych kwadratów, których mam już 30sztuk :) U mnie to niewątpliwie sukces (choć powinno być póki co na oko 150...) Chociaż sama siebie podziwiam za cierpliwość do nich, bo ucinania i wiązania i wrabiania niteczek to już na prawdę mam "po kokardę" :D Może jakbym przysiadła i zabrała się do pracy, to by szybciej ich przybywało, ale... Staram się zrobić przynajmniej jeden dziennie, a i to nie zawsze mi wychodzi ;) Przydał by mi się pomocnik do tego zakańczania niteczek...
Moje cukiery również doczekała się na reszcie domku. Dotarły cało i zdrowo do Justynki - Tynki. Ciesze się ogromnie, że jej się spodobały :* Przytrafiła mi się przy okazji baaardzo miła "znajomość" - przesympatyczna osóbka a do tego cierpliwie odpisuje na moje przydługawe wiadomości ;)

A ja staram się rozszerzać swoje robótkowe "kompetencje" :)
Zapisałam się w ostatniej prawie chwili na SAL Domowy u Agnieszki. To mój pierwszy tego typu czyn i mam nadzieję, że się spiszę ;) Jest jednokolorowy, więc może łatwiej mi będzie sprostać wyzwaniu :) A motywacja dla mnie to duża pomoc :D Zapisy do jutra :)
Banerek pochodzi z bloga Agnieszki, tytuł motywu to Domowy Sampler - Nataszy Mlodetski.


Kolor jest dowolny, postępy w pracy publikujemy na swoich blogach w każdy piątek, a praca zaczyna się od jutra. Wzór już wydrukowany - leży i czeka na mulinkę :) Musiałam oczywiście poprosić Agę, jako doświadczoną w temacie, ile takowej muszę kupić, aby mi starczyło, ponieważ kupić trzeba oczywiście na necie z racji chusteczkowej lokalizacji w terenie ;) Pomyślałam o szarym... Może będzie poduszka do kocyka... Ale to jeszcze bym się musiała naumieć szyć! Hehehe. Ciekawe ;D

Na koniec dzisiejsza czapeczka. Niby już robiony model, ale... Taka zupełnie biała, z białym kwiatuszkiem i białą, satynową wstążeczką wydała mi się kompletnie inna niż poprzednia. A może blado? Jak myślicie?

Zbliża się deszczowy podobno weekend... No oby, bo roślinki już strasznie tęsknią za deszczem. A codzienne podlewanie po prostu hmmm.... no cóż - zwyczajnie mi się zbrzydło :D

Życzę więc dla odmiany duuużo deszczu waszym roślinkom ;)


poniedziałek, 28 maja 2012

Jaśminem zapachniało!

Witajcie dziewczynki :)
Zakwitł u mnie jaśmin! Trochę wcześnie mu się w tym roku zebrało... Przecież do Bożego Ciała jeszcze prawie dwa tygodnie! Ale zapach ma oszałamiający! Z założenia nie ucinam kwiatów w naszym ogrodzie. Jakoś tak mam, że mi ich żal skazywać na śmierć niechybną w wazonie ;) Ale w pokoju mi jaśminowo - słodko i świeżo jednocześnie :) Gałązkę przyniósł mi mój 10-cio letni kawaler na dzień matki w własnoręcznie zrobionym "wazonie" :) Cóż, wazonik podoba się tylko mnie - jak zawsze wszystkie prezenty "handmade by własne dzieci" :D Ale z wypełnieniem trafił mój syn w dziesiątkę! Nawet go nie zgromiłam wzrokiem, że mi krzak obrywa ;) A krzak mam stary, rośnie już w tym ogrodzie od ponad 20 lat. Nie wiem dlaczego żaden inny kwiat jaśminu nie pachniał mi tak intensywnie jak te z tego drzewka...


Z pracowitego weekendu mogę się pochwalić jeszcze moim nowym "dziergankiem" :)
Komplecik leciutki jak mgiełka dla maleństwa, które pośpieszyło się z wyjściem z brzuszka i jest dwumiesięczną kruszynką w rozmiarze 50 :)


Bolerko robiłam pierwszy raz. To mój sweterkowy debiut więc proszę o wyrozumiałość :)  Wygląda jakby było dla laleczki, ale starałam się robić dokładnie według podanych wymiarów. I tak mi jakoś ten mój jaśmin się do niego idealnie dopasował, że nawet ja jestem zadowolona z efektu, co przy pierwszych egzemplarzach bardzo rzadko mi się zdarza :)
Poza tym poprosiłam Brydzię z Magicznego domku o wymiankę, ponieważ zachwyciły mnie jej przepiśniki już dawno. Na szczęście się zgodziła. Teraz cierpliwie czekam na moje "czary od Brydzi"

Buziam was na koniec i życzę wiosennej pogody :*



poniedziałek, 21 maja 2012

"Wyniki Candy Bis"

Minęły już dwa tygodnie od wylosowania zwycięzcy w moim Candy :) Niestety zwycięzca ( GabArte ) nie zgłosił się po odbiór nagrody :( 
Ponieważ nie należę do ludzi, którzy narzucają się ze swoimi dziergankami (i ponieważ napisałam to przy ogłaszaniu wyników ;) Losowanie postanowiłam powtórzyć.  Tym razem poprosiłam mojego 10-latka, aby podał mi liczbę od 1 do 19 (numerki według kolejności komentarzy). Mikołaj, z uwagi na to, że lubi zawsze wiedzieć o co chodzi, zaczął dopytywać "po co? dlaczego? do czego?" więc tłumaczę, ze nie musi wiedzieć, tylko niech poda ni te liczbę, bo zapytam Tosi i będzie miał po pomaganiu ;D "No dooobra" mówi, "to mówię:

Jeden!

A pod tą liczbą chowa się:

Tynka :)

Jednym słowem przełamujemy zasadę, że pierwszy nigdy nie wygrywa :) Tynko jeśli nadal masz ochotę na moją poszewkę, to zapraszam serdecznie :) Proszę o podesłanie adresu :)

A oto "rzeczy", które mi wyszły w życiu najlepiej ;D


Tosia ma ostatnio "parcie na szkło" :) Prosi często, aby jej zrobić zdjęcie. I właśnie wczoraj znowu zażyczyła sobie sesję, pozowała by wszędzie i zawsze :) A mnie się żal zrobiło, że Mikołaja tak mało ostatnio na zdjęciach... Został więc wywołany z domu i "przymuszony" do obfotografowania :) 

A przy okazji udało mi się zrobić takie zdjęcie:


Nie jestem "fotografką" ani szczęśliwą posiadaczką lustrzanki, dlatego tak bardzo mi się te anemony podobają :)

Ogrodowe moje inne ujęcia:


 

Robótkowo męczę kwadraty :) Już mi się znudziły szczerze mówiąc, ale postanowiłam, że dla odmiany tym razem będę systematycznie je dorabiać. Na teraz jest to postanowienie: minimum dwa dziennie ;) Nie za wiele, ale jednak przybywa póki co ;D
Poza tym postanowiłam wrócić do krzyżyków. Jakieś 10-15 lat temu wyszywałam sporo i ambitnie (w sensie "nawet obrusy" :) Teraz zakopałam się w szysdełku i jakoś nie mogę wolnej chwili znaleźć na nic innego. Bynajmniej zakupiłam kanwy (z kratką wrysowaną na początek :) i muliny i ramkę na gotową pracę i tylko brak mi teraz "motywu"... Myślałam o jakiejś koronie, albo coś w stylu ... Hmmm. No "pomyślimy" :D
Miłego "Lata" dla was :*




środa, 16 maja 2012

Lato idzie więc...

Trzeba zrobić koc! ';)
Dziwaczna potrzeba, ale teraz akurat mam mniej innej pracy szydełkowej, więc... Dlaczego nie ;)
Widziałam kiedyś na blogu (już nie wiem czyim, ale chyba u Ateny ...) narzutę w skandynawskim stylu z kwadratów, w odcieniach błękitu. Mimo, że nigdy jakoś nie miałam serca do dużych projektów, ambitnie postanowiłam, że KIEDYŚ sobie zrobię taki Koc :) Kolory chciałam niebiesko - szare, już na poczet dopasowania do nowego domku (który jeszcze nawet nie ma fundamentu, ale za to umeblowany już jest prawie całkowicie ;) może do pokoju syna... Jeszcze się okaże ;D Zwłaszcza, że biorąc pod uwagę fakt, że domu jeszcze nie ma - mam szansę skończyć do przeprowadzki ;D



Kwadraty mają wymiar 15cm x 15cm. Będą wszystkie wykończone białym kolorem i takowym połączone. Początkowo trochę mi się nie podobało połączenie z szarym, takie mi się wydawały przybrudzone, ale jak już ich zrobiłam więcej, to się fajnie ze sobą dograły :) Zamierzenie jest takie, żeby nie było dwóch jednakowych kwadratów :D No ciekawe... Na razie mam 22 sztuki i pierwsze objawy znudzenia tą jednostajną dłubaniną... Ale to u mnie norma ;D Lubię szybko coś zrobić i brać się za następne zadanie, a tutaj się zapowiada "czasochłonnie".  Tylko kto powiedział, że zrobię na jedno posiedzenie :) Przecież jeść nie wołają ;D Tak tylko sobie pomyślałam, że jak pokażę początki wam dziewczynki, to będę miała większą motywację do pracy...

Poza tym "ogromnym wyzwaniem" poczyniłam czapeczkę na lato. Oczywiście bawełniana, delikatna i ażurowa. Bardziej dla ozdoby niż dla ciepełka :) Pojechała do małej panieneczki, która dopiero się urodzi :) Gorzej, jak urodzi się z sikorkiem ;D Choć to przy obecnej technice USG raczej pewne, ale zawsze zostaje ten 1%  :)


Swoją drogą, gdzie przepadły te czasy, kiedy oczekiwanie na dzieciątko było przyprawione nutką słodkiej niepewności? Kiedy rodzice czekali na narodziny, jak na cudną, największą w życiu niespodziankę z wiarą, że będzie to ta upragniona córeczka czy wymodlony przez wiele miesięcy synek... Kiedy nie kupiło się nawet koszulki "żeby nie zapeszyć" :) 
Teraz jest łatwiej. Dobiera się kolory do pokoiku, kupuje ubranka, zabawki, łóżeczko... Ale... No właśnie, ale czy nie pozbawiamy sami siebie najpiękniejszych nutek w melodii oczekiwania? 
I tak refleksyjnie, ze aż mi się zrobiła słodko wewnętrznie przypominam GabArte o wygranej w moim candy :) Zostały dwa dni na nadesłanie adresu. Jeśli kontaktu nie będzie, wylosuję drugiego zwycięzcę :)
Powrotu słoneczka życzę :* 


wtorek, 8 maja 2012

Spóźnione ale.... rozlosowane :D

Witam was dziewczynki - dzisiaj słodyczowo ;)
Niestety wczoraj wypadł mi niezapowiedziany wyjazd i wróciłam hmmm.... w "niekomputerowej" porze, dlatego przepraszam za opóźnienie w losowaniu. 
Bardzo dziękuję wszystkim za udział w mojej rozdawajce. Myślałam szczerze mówiąc, że skończy się na 5 osobach, a tutaj miła niespodzianka :) 
Karteczki sztuk 19 zostały pocięte - jako, że ja tradycyjne losowanie przeprowadzam z uwagi na "niezaznajomienie" z elektroniczno-nowoczesnym póki co - i pozawijane. Moja gwiazda miała zaszczyt wylosować:

GabArte

Bardzo proszę o kontakt i podesłanie adresu :*
Jeśli zwycięzca nie zgłosi się w ciągu 10 dni - wylosuję nowego zwycięzcę :)
Niestety aparat pozostał na naszym majówkowym wyjeździe do rodzinki - zapomniał się przyłączyć do wracających ;) - więc niestety musicie mi uwierzyć na słowo ;) 

Poza tym powstał komplecik bawełniany, na ciepłe, letnie dni :) Uwielbiam dziecięce fatałaszki z bawełny. Są takie lśniąco-cukierkowe ;) 


Wysłałam też obiecaną niespodziankę do Dominiki (mika78). Mam tremę, ponieważ ona również szydełkuje, więc moja robótka zostanie fachowo obejrzana ;) Z nicka wnioskuję, ze jesteśmy w tym samym wieku, wyczytałam, ze lubi niebieski, więc mam nadzieję, że moja niespodzianka troszkę przypadnie jej do gustu. Nie dostała jeszcze paczuszki, więc jak tylko dowiem się, że już jest na miejscu, wstawię fotkę prezencika.
Edytuję, ponieważ pojawił się komentarz Miki78, i "zezwala" na opublikowanie fotki z niespodzianką, co niniejszym czynię ;D

Ściskam was mocno i do następnego razu :)