Trochę się rozleniwiłam :) Odstawiłam nieco komputer, bo jest złodziejem czasu. Moim ulubionym złodziejem :D Postanowiłam więc, że muszę go troszkę zacząć dawkować ;)
W dzień Wigilii, na tzw: ostatnią chwilę, wydziergałam bombkę :) Pierwszą w moim życiu :D Myślałam, że to jakaś nie lada filozofia, ale poszło całkiem gładko (poza małymi problemami z suszeniem :P )
Generalnie ostatnio robię nowości :) Nabrałam odwagi ;)
Zdjęcia - okropne, ciemne, pochmurne... Chcę wiosny!!!
Chyba nie skończę na tej jednej ;)
Ciepełka życzę :*