"Możliwość tworzenia można określić jeszcze inaczej: Jest to gotowość, by rodzić się na nowo każdego dnia."
Erich Fromm

poniedziałek, 14 października 2013

Sal - owe postępy

Czyli na reszcie coś się ruszyło w krzyżykowaniu ;)
Otóż z głową u mnie nienajlepiej ostatnio i właśnie dlatego zapisałam się na kolejny sal... 
Zrobiłam to ponieważ bombka mnie zachwyciła i MUSZĘ taką mieć. Przyznam szczerze, że nie zamierza wcale ścigać się ze świętami. Haft potrzebuję do nowego domu, a że takowy jeszcze w budowie i na ukończenie póki co mu się nie zanosi, to po prostu wyhaftuję tę bombeczkę pomalutku ;)
Ale o tym w innym poście, ponieważ mulinki i kanwa dopiero w drodze.
Dziś o czekającym w szufladzie Domku :D
Tak, tak. Domek leży sobie w pudełku i czeka na mnie. Czasem go przełożę w inne miejsce, czasem wygłądzę :P Ale dość tego. Zanim zacznę nowy Sal, muszę się rozliczyć z tego. Postanowiłam i koniec :)
Troszkę mi tych rozrachunków jeszcze wisi - że się tak wyrażę... Ale cóż zrobisz człowieku, jak jesień w ogrodzie za pasem, na szydełku chrzest goni chrzest, a śnieżynki już się sypią pomalutku. 
Bynajmniej: Wczoraj chwyciłam byka za rogi (znaczy igłę i tenże haft ) i proszę :) Jeszcze troszkę tylko zostało i pranie :)


To mój wczorajszy urobek :) Strasznie pracochłonny ten dolny ozdobnik, ale warto się pomęczyć, bo piękny :)


Gdybym zaczynała go dziś, wybrała bym mulinkę cieniowaną. Na pewno lepiej podkreślała by ten piękny motyw. Ale cóż. Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma :)
Łapcie ostatnie promienie słoneczka, bo już deszcz wisi w powietrzu :)

4 komentarze:

  1. Ależ piękny będzie ten obrazek. Już zachwyca.
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
  2. i oczywiście w szarościach :)
    pięknie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Domek CUDOWNY i ten wzór *motyw* na dole och i ach ;))
    U mnie też gwiazdki spadają powoli hihi

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam haft krzyżykowy! A ten motyw jest naprawdę cudny :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za to, że masz coś mi do powiedzenia :*