"Możliwość tworzenia można określić jeszcze inaczej: Jest to gotowość, by rodzić się na nowo każdego dnia."
Erich Fromm

piątek, 13 lipca 2012

SAL Domowy - odsłona 4

Po dwóch tygodniach ponieważ... jakoś nie ma ostatnio czasu :/
Bardzo przepraszam, że taki pognieciony, ale boję się uprasować, żeby mi te linie dla amatorów sie nie utrwaliły ;) Nie wiem, czy je potem dopiorę... Wiecie może, czy jest takie zagrożenie? temperatura żelazka nie zaszkodzi kanwie? Trochę wstyd pokazywać takie wymięte ścierzydło :D
Ale cóż - tyle mam. Ten dół na prawdę pracochłonny, ale wolę to wyszywać niż gałęzie, bo wzór symetryczny i powtarzalny, to jadę bez zaglądanie na wzór, więc co za tym idzie - nieco szybciej :)


Jeszcze sporo pracy przede mną. Myślę, że teraz się będzie ciągnęło, przez budowę i z tym związane "prace konieczne naziemne" nie bardzo mam czas na robótki, a jak już wieczorkiem zasiądę po kąpieli do "czegokolwiek" to mi się powieki ciężkie jak ołów od razu robią i tylko się mylę... Więc rzucam robotę, w łóżku 2 strony książki (zamiast 120 normalnie :/ ) i nynu. Samo się dzieje - już nie panuję nad zasypianiem :)
Zbliżenie krzyżyczków: Swoją drogą to ta kanwa 18 to jest wymagająca wzrokowo. Wytrzeszczu wieczorem można dostać ;)



Miłego weekendu :* (mnie czeka pewnie malowanie dysperbitem... och! )

3 komentarze:

  1. Ładna praca:) Miłego weekendu:)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. samplerek robi się coraz piękniejszy. fakt ten dół robótki wymaga dużo pracy, ale jaki efekt:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za to, że masz coś mi do powiedzenia :*