A że stęskniłam się już z naszym małym/wielkim światem, postanowiłam nadrobić zaległości "prezentowe" :)
Onegdaj wygrałam w candy nagrodę pocieszajkę.
Od Czarnegokota dostałam taką paczuszkę:
Bardzo dziękuję! Serweteczki przesłodki (choć nie tak, jak czekolada!!! Osłodziła mi wspaniale śnieżynkowe popołudnie i nawet nie doczekała powrotu dzieciaków :P Pochłonęłam całą sama :D) :)
Dotarł do mnie również podróżnik Kogutek od Basi. Jest słodziutki :) Mieszka sobie grzecznie na lodówce i pilnuje, żeby nikt niepowołany jej nie okupował ;D
Bardzo dziękuję Basiu :* (Zdjęcia Basi. Nie śmiała ich zamieniać na moje ;) Zajrzyjcie do jej Krainy szczęśliwości. Jej fotografie to prawdziwe dzieła sztuki.
śliczne prezenty:)
OdpowiedzUsuńPrezenty fantastyczne !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ależ się cieszę że kogutek dotarł szcześliwie. Niech sie sprawuje!
OdpowiedzUsuń