"Możliwość tworzenia można określić jeszcze inaczej: Jest to gotowość, by rodzić się na nowo każdego dnia."
Erich Fromm

wtorek, 1 października 2013

Szaro, buro, serduszkowo :D

Czyli szary nie znaczy smutny :)
Moje szarości coraz mocniej się panoszą w moim otoczeniu. Nawet w elementach, które na ogół nie bywają szare. Ale co tam. U mnie być takie chcą i ja im nie bronię. Nie będę się kłóciła o kolor w elementem :D Szkoda czasu na zwady ;)
Szydełkowe witraże. No tak, bo w oknie będą wisiały :) Nic to, że witraż to szklany powinien być. Szklanych nie potrafię zrobić. Zrobiłam sobie nitkowe ;D



Jeszcze tylko okno trzeba umyć... A to już gorzej ;)
Słoneczne uściski :*

6 komentarzy:

  1. Jakie śliczne, delikatne serduszka.
    Szarość absolutnie nie przeszkadza.
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne te niciane witrażyki !!! Chyba nawet ładniejsze od szklanych:)
    Pozdrawiam Cię serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. oj... chyba zimno na mycie okien z zewnątrz ?
    śliczne serducha

    OdpowiedzUsuń
  4. a tam szare ;) SREBRNE są :)
    mi dziś córcia tak okno w pokoju "umyła" że ja naprawdę będę musiała jutro je umyc ;)
    ech...nie ma to jak pomocnicy ;)
    POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne serduszkowe witraże!
    Piękne są Twoje wszystkie prace!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ślicznie wyglądają te serduszka. Takie ażurowe i delikatne. Wcale a wcale nie smutne ;-).

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za to, że masz coś mi do powiedzenia :*