Dziś tylko tyle: trafiłam na tego bloga przypadkiem, przez aukcje allegro. Mama Franka prowadzi go w sposób na prawdę wyjątkowy. Bez zawodzenia, radośnie, ciesząc sie każdym kolejnym postępem rozwojowym swojego synka. Może być wzorem i natchnieniem dla wielu mamuś. Franek potrzebuje ogromnego wsparcia, rehabilitacja i dojazdy na nią to największe obciążenie finansowe dla rodzinki. Z tego powodu postanowili sprzedać dom - w pięknej okolicy, ale niestety z felerem pt. "wszędzie daleko"
Może ktoś zechce przeprowadzić się pod Karpacz? :)
Pomóżcie proszę w rozpowszechnieniu tej wiadomości. Dzięki temu możemy pomóc choć w maleńkim stopniu tej dzielnej rodzinie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za to, że masz coś mi do powiedzenia :*